W Olsztynku w całym mieście można spotkać rodziny, które idą razem pozjeżdżać na sankach czy popularnych „jabłuszkach”. Największą popularnością cieszą się górki przy ulicy Jemiołowskiej oraz Sienkiewicza. Dzieci chętnie zjeżdżają też ze wzniesienia przy dawnym Zamku Krzyżackim. Zimowa aktywność na świeżym powietrzu to atrakcja także rodziców. „Zimno, śniegu dużo, dzieci śnieżkami obsypały, jest wesoło!” - przekonuje pani Celina, mieszkanka Olsztynka.
Mroźna zima to także raj dla morsów. Im mróz niestraszny. Miłośnicy lodowatych kąpieli z Olsztynka spotykają się nad jeziorem Jemiołowo nawet dwa razy w tygodniu. „Zima jest cudowna, czekaliśmy na taką pogodę. To jest właśnie ta pogoda, przy której efekt morsowania jest najpiękniejszy” – podkreśla pan Jarosław. „Polecam chętnie, polecam bardzo te morsowanie. Kataru nie mam, kaszlu też nie. Jest mi cieplej, bo zawsze byłam zmarźlakiem. W domu wydaje mi się, że jest za gorąco dla mnie” – dodaje pani Maria.
Miłośnicy morsowania czy jazdy na sankach powinni się spieszyć. Wartości na termometrach z każdym tygodniem będą rosły, a kto wie, czy kolejna zima ponownie przywita nas białym puchem i równie niskimi temperaturami.